Jestem nauczycielem z prawie 25 letnim stażem pracy, więc wydawałby się, że „ z niejednego pieca się jadło chleb”, a jednak….?
Wyjazd
na szkolenie językowe do Madrytu okazał się dla mnie sporym wyzwaniem i przedsięwzięciem.
Kilkugodzinne szkolenia, warsztaty, zadania praktyczne tak proste w języku ojczystym, tu w języku
angielskim wymagały skupienia, koncentracji, systematycznej pracy codziennie po
zajęciach oraz uczenia się nowego, specjalistycznego słownictwa.
Poznałam
nowe osoby z innych krajów takich jak Czechy, Irlandia, Gracja, co motywowało
mnie do podejmowania konwersacji i ćwiczenia rozmówek.
Miałam
niebywale wspaniałą okazję do poznania z bliska kulturowego obrazu Madrytu.
Piękne miejsca, muzea, teatry, kościoły, parki, stadion, okoliczne, urokliwe
miasteczka urzekły nie swą urodą i bogactwem starych tradycji i różnorodnych
kultur.
Gorący
klimat, wszechobecne słońce podgrzewały atrakcyjność letniego wypoczynku i
nauki.
Powrót
do pracy, szkoły, nowej klasy przyniósł spory bagaż doświadczeń, które powoli
przenoszę na grunt swojego podwórka. Pierwsze zajęcia z wykorzystaniem zdobytej
wiedzy są już za mną np. Dzień Języków Obcych – poznawanie nowych krajów –
Hiszpanii.
Polecam
wszystkim nauczycielom, zwłaszcza tym, którzy mają spore obawy przed wyjazdem
na projekty edukacyjne - „ Nie taki diabeł straszny, jak go malują”…..
To niesamowita przygoda, porcja wrażeń, pozytywnych emocji i dużo nowej wiedzy, nowej energii!
Katarzyna Kurtysiak– nauczyciel edukacji
wczesnoszkolnej, terapeuta pedagogiczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz